|
Łk 13,31-35
|
|
Obserwatorzy służby Jezusa dostrzegali, że niewielu uzdrowionych i niewielu z ludzi nauczanych przez Niego, uwierzyło w Niego jako Syna Bożego, i ich Zbawiciela. Jezus wyjaśnił uczniom dlaczego „tylko niewielu jest takich, którzy dostępują zbawienia". Uczniowie zrozumieli, że królestwo Boże jest jeszcze ukryte, małe, lecz rozwijające się.
Nadejście królestwa jest równie nieuchronne jak i tajemnicze. Zmierza do osiągnięcia pełni. To niedostrzegalne królestwo, niewidzialne dla przeciwników Jezusa jest widziane dla służby bezpieczeństwa Heroda, Judejczyka z pochodzenia, który jest na służbie rzymskiego okupanta.
Herod, który jeszcze nie tak dawno zadziwiony działaniem Jezusa i chcący się z Nim spotkać, teraz postanawia Go zabić. Wcześniej Herod Antypas kazał ściąć Jana, teraz może uczynić to samo z Jezusem.
Pośród przywódców religijnych są ludzie wierzący w Jezusa lub przynajmniej uznający Go za proroka. Niektórzy spodziewają się, że objawienie Jezusa nie jest jeszcze pełne, albo oni jeszcze nie zrozumieli kim On jest. Nawet w tak silnie kontrolowanej religijności część faryzeuszy mieszkających w Galilei popiera Jezusa, w przeciwieństwie do większości faryzeuszów mieszkających w Judei.
Jezus używa więc wobec Heroda ostrego epitetu. Nazwanie kogoś „lisem" charakteryzuje daną osobę jako bezwartościową, nikczemną, zdradziecką lub knującą niecne intrygi.
Farzyzeusz działający w dobrej wierze nakłania Jezusa, aby opuścił obszar jurysdykcji Heroda Antypasa, w Galilei byłby bezpieczny. Prokuratorem Judei jest Piłat. Jerozolima jest podporządkowana jemu, a nie Herodowi Agryppie.
Jeruzalem to inna nazwa Jerozolimy głównego miasta Judei. Jerozolima jest głównym ośrodkiem pobożności religijnej, jest także miejscem, w którym zginęło już wielu proroków. Jednak wybór Jerozolimy na odpowiednią scenerię dla śmierci Jezusa mógł zaszokować wielu Jego słuchaczy. Autorem planu zbawienia jest Bóg, to Ojciec Jezusa ustala ten plan, a nie Herod. Jezus musi tam przybyć, bo Bóg Ojciec tak chce.
Już zbliża się dzień ostatniego pobytu Jezusa w Jerozolimie. Jezus wyjaśnia, że nie zebrał w królestwie Ojca wszystkich Izraelitów, bo współcześni naśladowcy dawnych morderców proroków postawili przeszkodę i uniemożliwili Mu uczynienie całego ludu izraelskiego obywatelami królestwa Bożego. Dokona się to już poza świątynią, której budowa jeszcze się nie zakończyła, a której widmo zniszczenie jest nieuchronne. Jezus zapowiada opuszczenie domu Bożego, czyli świątyni, co może oznaczać zapowiedź jej zburzenia. W roku 70 Rzymianie zburzyli Jerozolimę wraz ze świątynią.
Do Jerozolimy przyjdzie nie tylko człowiek Jezus, lecz Syn Boży, Błogosławiony Pan. Zanim powróci do Ojca, powróci po śmierci jako zmartwychwstały, "Błogosławiony Przybywający w imię Pana". On teraz postępuje jak Bóg przez całą historię zbawienia, którego Stary Testament ukazuje jako orła krążącego nad swymi pisklętami, chroniącego Izraela pod skrzydłami i wprawiającego w przerażenie jego wrogów. Bo Bóg miłuje swój lud.
Zanim Jezus dotrze do Jerozolimy odwiedzi jeszcze wiele miejscowości, będzie nauczał w synagogach, odwiedzi domy przywódców religijnych i tak jak Jego Ojciec pełen miłości i troski będzie się opiekował ludem izraelskim.
|