|
J 12,24-26
|
|
24 O tak, mówię wam, jeśli ziarno pszenicy, gdy spadnie na ziemię, nie obumrze, samo pozostanie; a jeśli obumrze, wyda obfity plon. 25 Kto kocha swoje życie, zmarnuje je, a kto nie dba o swe życie na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. 26 Jeśli ktoś będzie chciał mi służyć, niech idzie za mną, a gdzie ja jestem, tam i sługa mój będzie. Jeśli ktoś będzie mi służył, uczci go Ojciec.
|
Na kilka dni przed aresztowaniem Jezusa, w Jerozolimie spodziewano się, że niedługo nastąpi atak przywódców religijnych na Niego. W tym czasie zdarzyło się coś niezwykłego. Grecy, którzy przybyli na Paschę do Jerozolimy chcieli zobaczyć Jezusa. Jezus powiedział wtedy do Andrzeja i Filipa: "Przyszedł czas, aby Syn Człowieczy został uwielbiony." Bo wieść o Nim porusza i otwiera ludzi z innych narodów.
Obumarciem ziarna pszenicy jest zbliżająca się zbawiająca śmierć Jezusa Chrystusa. Obfitym plonem są wszystkie oczekiwane przez Boga, a potrzebne wszystkim ludziom skutki śmierci Syna Bożego: przebłaganie, odkupienie, pojednanie, usprawiedliwienie i zbawienie.
Jezus się lęka, lecz jest zdecydowany na oddanie życia na okup za wielu.
Wzywa swoich uczniów, aby Go naśladowali w posłuszeństwie Ojcu, aby się nie wycofywali ze służby pod wpływem zagrożenia ze strony przeciwników. Aby wystraszeni nie chcieli ratować swojego życia i wypierać się Jezusa przed światem.
I prosi każdego, kto dobrowolnie będzie chciał Mu służyć, aby szedł za Nim i był tam gdzie On jest. On jest tam, gdzie jest Jego Ojciec - w niebie oraz tam gdzie posłał Go Ojciec - na ziemi.
|