J 10,1-10
1 O tak, mówię wam: Kto do zagrody owiec nie przez bramę wchodzi, lecz wdziera się tam od tyłu, złodziejem jest i grabieżcą. 2 A kto wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. 3 Jemu otwiera pilnujący bramy, a owce słuchają jego głosu. Woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. 4 Kiedy już wszystkie swoje wyprowadzi, podąża przed nimi, a owce idą za nim, bo znają jego głos. 5 A za obcym nie pójdą, lecz uciekną od niego, bo głosu obcych nie znają". 6 Taką przypowieść opowiedział im Jezus, oni jednak nie pojęli, o co chodzi w tym, co do nich mówił. 7 Jezus zatem znowu do nich przemówił: "O tak, mówię wam: tą bramą owiec ja jestem. 8 Wszyscy, którzy przyszli przede mną, złodziejami są i grabieżcami, a owce ich nie słuchały. 9 Ja jestem bramą. Jeśli ktoś wejdzie przeze mnie, będzie bezpieczny. Będzie wchodził i wychodził, i znajdzie paszę. 10 Złodziej wchodzi tylko po to, by kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem, aby życie miały i by miały bogato.
 
Komentarz
    W Jerozolimie podczas Święta Namiotów - po uzdrowieniu człowieka niewidomego od urodzenia - przywódcy religijni nazwali Jezusa grzesznikiem oraz zagrozili wyłączeniem z synagogi osób uznających Jezusa za Mesjasza.

    W otoczeniu Jezusa znaleźli się faryzeusze, którzy po wyznaniu wiary człowieka niewidomego zostali zaskoczeni tym, że w oczach Jezusa i oni trwają w grzechu niewiary. Na czym polega ich ślepota i grzech wyjaśnia Jezus w przypowieściach o owczarni i dobrym pasterzu.

    Faryzeusze uważają się za zdrową część społeczeństwa. Z trudem zrozumieją, że są złymi pasterzami i że do owczarni wchodzą od tyłu, czyli w innym celu niż zostali powołani.

    Jezus mówi o sobie, że jest bramą w zagrodzie owiec. Zagroda była zwykle otoczona kamiennym murem, na którego szczycie mogła znajdować się brama z barierką. Niekiedy zamiast barierki w poprzek kamiennej bramy zagrody spali pasterze, będąc jednocześnie pasterzami i bramą dla owiec. Jezus jest i bramą i pasterzem owiec. Jak pasterz, Jezus w bramie przewodzi, leczy, chroni, ratuje, opiekuje się ludźmi. On jest ich zbawicielem, poszukujący zbawienia znajdą je w Nim.

    Rozróżniano złodziei od rozbójników: pierwsi włamywali się do domów i zagród, drudzy często mieszkali na odludziu i napadali na podróżnych i prowadzoną trzodę. Pasterze musieli stale pilnować, by ani jedni, ani drudzy nie przywłaszczyli sobie owiec powierzonych ich opiece.
Pisma Starego Testamentu przedstawiają Boga jako Pasterza, a Izrael jako trzodę. Jezus sięga do tego porównania, by pokazać, że religijni przywódcy, którzy nadużywają swojej władzy, nie są wierni Bogu, zwodzą owce. Stają się złodziejami i rozbójnikami. Tradycja ludzka stała się ważniejsza niż objawienie Boże.

    Pasterze znali zwykle po imieniu wszystkie swoje owce. W Starym Testamencie Bóg powoływał “po imieniu" tych, którzy będą mu służyli w sposób szczególny.

    Słuchanie głosu Bożego w Starym Testamencie polegało na posłuszeństwie Prawu Bożemu i przesłaniu przekazanemu przez proroków. Ci, którzy naprawdę byli Jego owcami, zachowywali wierność przymierzu z Bogiem i znali Go. Judejczycy, którzy słuchali Boga, słuchają Jezusa.

    Uczniowie Jezusa, Nikodem, Samarytanie, niewidomy i wielu innych ludzi już nie słuchają przywódców i nauczycieli religijnych. Oni słuchają Syna Bożego, bo On ma słowa życia wiecznego.

    Faryzeusze jako przywódcy i nauczyciele religijni występując przeciwko Jezusowi wobec ludzi, którzy właśnie zaczęli wierzyć w Niego, zachowują się jak złodzieje, kierują się własną korzyścią, nie zaś dobrem ludu Bożego. Jezus jest jedynym źródłem zbawienia, On może uratować ludzi od śmierci wiecznej. On przyszedł uratować owce, które znalazły się w rękach złodziei i rozbójników.

    “Życie" to skrócona forma zwrotu “życie wieczne". Obfite, bogate życie mówi o bogactwie, o obfitości zbawienia, o tym co ponad miarę otrzymują, ci którzy wierzą w Jezusa, ich Zbawiciela i Pana. Po Jego zmartwychwstaniu zostaną zaskoczeni obfitością darów i mocy Ducha Świętego.

    W przypowieści o owczarni opowiedzianej w Jerozolimie, Jezus jakby położył się w poprzek bramy, w miejscu bardzo niewygodnym, ale dającym bezpieczeństwo tym, których chroni. Słuchacze zostali przygotowani do przypowieści o dobrym pasterzu, doskonałym wzorze miłości.